Grypa: Rekordowo niska liczba zachorowań w kwietniu

Ten post dostępny jest także w języku: English

Liczba zachorowań na grypę i podejrzeń grypy w kwietniu 2020 była w Polsce najniższa od 2013 r. i wyniosła zaledwie 133 tys. Może to być spowodowane zarówno pozytywnym, jak i negatywnym wpływem pandemii koronawirusa.

Liczba zachorowań na grypę spadła ponad dwukrotnie

Liczba zachorowań na grypę (wraz z podejrzeniami grypy) rosła w Polsce od wielu lat. Rok 2019 r. przyniósł lekkie wyhamowanie trendu wzrostowego, bowiem łączna liczba zachorowań wyniosła 4,8 mln, w porównaniu do 5 mln w 2017 r. i 5,2 mln w 2018 r. Wydaje się, że w 2020 r. liczba zachorowań może spaść drugi rok z rzędu.  W ciągu pierwszych czterech miesięcy roku przekroczyła ona bowiem nieznacznie 2 mln i była najniższa od 2015 r. W samym kwietniu była już jednak rekordowo niska i wyniosła zaledwie 133 tys., co było najniższym wskaźnikiem na przestrzeni ostatnich ośmiu lat (we wcześniejszych latach dane były raportowane w inny sposób i dlatego nie mogą być porównywalne). Rok do roku, liczba zachorowań na grypę w kwietniu spadła blisko 2,5-krotnie, tj. o ponad 60%.

Tak niska liczba zachorowań wynika w naszej ocenie z dwóch głównych czynników. Po pierwsze, w związku z ograniczeniami spowodowanymi pandemią koronawirusa, znaczna liczba przychodni ograniczyła swoją działalność lub przeszła w telemedyczny system pracy. Spowodowało to znaczący spadek liczby wizyt u lekarzy i wzrost znaczenia samoleczenia. Przyczyniło się to jednak także do znacznie niższej liczby raportowanych przez lekarzy zachorowań na grypę.

Z drugiej strony, ograniczenia spowodowane pandemią i wprowadzony z tego powodu reżim sanitarny, które miały powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, wpłynęły również na wyhamowanie liczby zachorowań na grypę.

61 zgonów z powodu grypy

W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2020 r. z powodu grypy w Polsce zmarło 61 osób. Widać tu wyraźny spadek w porównaniu do 2019 r., kiedy to w analogicznym okresie takich zgonów było blisko 150. Jednocześnie, z poniższego wykresu wynika, że dane o liczbie zgonów z powodu grypy mogą nie być raportowane w sposób spójny. Dlatego też należy je traktować jedynie w sposób poglądowy.

Z powodu braku kompleksowej diagnostyki, znaczna liczba przypadków z pewnością nie jest raportowana (np. zgony w domu, bez pobytu w szpitalu). Z drugiej strony, nie jest jasne, jak jest raportowana przyczyna zgonów osób z chorobami współistniejącymi, które jednocześnie zachorowały na grypę. Czy zgony te są klasyfikowane jako spowodowane grypą, czy może inną chorobą współistniejącą. Niejasności, które zostały ujawnione przy obecnej pandemii koronawirusa pozwalają przypuszczać, że podejście do tego tematu różni się pomiędzy poszczególnymi lekarzami i organami sanitarnymi.