Inwestycje w nowe szpitale – nadchodzą kolejne ograniczenia

fasada okna budynek

Ten post dostępny jest także w języku: English

Sieć szpitali, która weszła w życie w 2017 r. wyeliminowała znaczną część prywatnych świadczeniodawców z puli podmiotów oferujących świadczenia w ramach kontraktów z NFZ. Teraz MZ chce wprowadzić zmiany prawne, które niemal całkowicie uzależnią kontraktowanie świadczeń NFZ od posiadania pozytywnej opinii o celowości inwestycji (OCI). Może to praktycznie zamknąć drogę do inwestycji w nowe szpitale niepubliczne.

Brak OCI, brak szans na kontrakt z NFZ

Planowane zmiany zawarte są w projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o działalności leczniczej. Jak podaje w uzasadnieniu Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, obecnie spektrum podmiotów leczniczych objętych koniecznością posiadania oceny o celowości inwestycji jest zbyt wąskie. Uzależnienie otrzymania kontraktu z NFZ od posiadania pozytywnej OCI ma, zgodnie z założeniami, spowodować wsparcie ze środków publicznych jedynie tych przedsięwzięć, które odpowiadają istniejącym i prognozowanym potrzebom zdrowotnym na danym obszarze.

Zgodnie z obecnymi rozwiązaniami, opinię w ramach Instrumentu Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia musi uzyskiwać jedynie podmiot starający się o dofinansowanie inwestycji ze środków publicznych lub UE. Brak takiej opinii, w przypadku na przykład szpitali prywatnych, oznacza mniej punktów przy kontraktowaniu, ale nie zamyka drogi do zawarcie kontraktu z NFZ. Jeśli planowane rozwiązania wejdą natomiast w życie, podmiot nie posiadający OCI musi się liczyć z tym, że nie będzie miał szansy na otrzymanie kontraktu z NFZ.

OCI wymagane dla inwestycji od 2 mln zł

Drugim istotnym aspektem planowanych zmian jest wprowadzenie progów wartości inwestycji, dla których konieczne będzie uzyskiwanie OCI. Obecnie bowiem napływa zbyt dużo wniosków o wydanie OCI dla niskiej wartości kosztorysowej. Dlatego też planuje się wprowadzenie progu na poziomie 2 mln zł. Takie inwestycje będą musiały uzyskiwać zgodę wojewody lub ministra zdrowia.

Natomiast w przypadku inwestycji przekraczających kwotę 50 mln zł (co nie jest wysokim progiem, patrząc na plany inwestycyjne szpitali), zgodę będzie musiała wydać nowo utworzona Komisja Oceny Wniosków Inwestycyjnych (KOWI). W jej skład wejdą przedstawiciele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, prezesa NFZ oraz ministrów zdrowia, rozwoju regionalnego oraz finansów.  Potrzebę stworzenia takiego organu uzasadnia się trudnością oceny składanych wniosków, co wynika z ich złożoności i zróżnicowanej specyfiki.

Szpitale prywatne nie odczują zmian

Jak podano w uzasadnieniu do projektu ustawy, celem planowanych rozwiązań jest eliminacja nadpodaży usług medycznych. Ma to pozwolić uniknąć „chaotycznego i krótkowzrocznego rozwoju rynku usług medycznych”. Z jednej strony zmiany takie są więc pozytywne, gdyż otrzymanie pozytywnej oceny Komisji będzie praktycznie gwarantem otrzymania kontraktu z NFZ. Z drugiej jednak strony, to kolejna po sieci szpitali regulacja, która zmierza do ograniczenia nowych inwestycji w segment szpitalny.

Według dr Jerzego Gryglewicza z Uczelni Łazarskiego, cytowanego przez Rynek Zdrowia, zmiany odczują przede wszystkim szpitale niepubliczne prowadzone przez jednostki samorządu terytorialnego. Jego zdaniem, często powstają szpitale, które mają zaspokajać ambicje samorządowców, ale liczba ich łóżek jest zbyt duża. Kilkutysięczne miasta mają więc ogromne szpitale i często hospitalizują zdrowe osoby, by wykonać kontrakt z NFZ.

W przypadku podmiotów prywatnych sytuacja nie powinna ulec znaczącej zmianie. Wobec istnienia sieci szpitali już teraz bowiem nie ma konkursów ofert, a umowy są aneksowane. W sieci szpitali działa kilkadziesiąt szpitali prywatnych, pozostałe muszą startować w konkursach lub koncentrować swoją działalność na pacjentach komercyjnych.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *